czwartek, 23 maja 2013

Please Mr. Postman!

Cisza aż huczy, zero informacji, dezorientacja pełna, boję się sytuacji w której okaże się, że jednak pomyłka, nie jadę. Przy nadziei utrzymują mnie uporczywe pytania innych wymieńców z całej Europy i świata, czy my też nie mamy nadal swoich papierów. Nie, nie mamy. Przynajmniej ja nie mam. I troszkę panikuję.

Z drugiej strony uspokaja mnie myśl, że dziewczyna która wymienia się do mnie do domu już swoje ma i już utrzymuje kontakt z moją rodziną. To chyba oznacza, że moje dokumenty gdzieś krążą, po orbicie okołojasieńskiej, czekając aż zdam moje FCE i zaliczę chemię by móc wejść do mojego życia z należytą uwagą i fanfarami, bym mogła się im poświęcić cała, od czubka głowy po pięty, całym umysłem i połową serca (bo druga połowa niestety, a może stety, jest zdecydowanie i stuprocentowo zajęta i nawet jakieś amerykańskie przesyłki się tam nie wedrą), myślą i czynem oraz całym moim entuzjazmem, który aktualnie jest przygaszony.

A tymczasem, nadal mając nadzieję na wyjazd lada pora roku, zajmuję się ozdabianiem mojego pokoju. Bo nagle, jak mam wyjeżdżać, pojawia się cała masa przystępnych, uroczych pierdółek które koniecznie muszę mieć. Pozostaje zwiększyć ilość wypalanych świeczek, dzięki którym mój pokój nabrał waniliowo-cynamonowego zapachu i PRZESTAĆ KUPOWAC NOWE, STANKIEWICZ.

I może powinnam jednak zwrócić uwagę na szkołę, bo jeżeli nie wyjadę to czeka mnie matura. Do której jestem jeszcze wielce nieprzygotowana. Ale czytam „Ludzi bezdomnych”. Ostatnie dwadzieścia stron od trzech dni. Prawdziwa literatura, a nie to co teraz. Kto to widział, czytać jakieś książki nie o Polsce i Polakach? Amazonia? Chiny? Podróże dookoła świata? Proszę przestać się wygłupiać i przynosić wstyd narodowi. Wracać do Pana Stefana Żeromskiego herbu Jelita i zapomnieć o poza programowych pozycjach. W szkole jesteś, masz się uczyć,  a nie myśleć!

Au revoir. (Patrzcie, jaka ze mnie poliglotka!)

15 komentarzy:

  1. Na pewno niedługo wszystko się wyjaśni! a tak z ciekawości możliwe że jeszcze zmienią ci stan czy NY jest już pewny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początkowo powiedzieli mi, że na pewno jade do NY. Później okazało się, że wędruję do multidystryktu essex, który obejmuje NY, pensylwanię, cośtam jeszcze i chyba kawałek Kanady. Czyli teoretycznie mogłabym trafić do innego, sąsiadującego stanu, jednak mam nadzieję, że zostanie Nowy Jork (bo musiałabym zmienić wygląd bloga, a średnio potrafię ;)).
      Jak tylko się dowiem co i jak, dam znać!

      Usuń
    2. Tu masz mapke, na której są zaznaczone stany należace do ESSEX (wschodnie US) - http://essexpa.clubwizard.com/IMUpload/ESEX%20Map%202012.pdf
      Czyli równie dobrze mogłabyś trafić do Massachusetts :) ale z tego co patrze to dużo dystryktów ma New Jersey, Pennsylvania, Rhode Island (życzę Ci żebyś tam trafiła ;)) no i Massachusetts własnie

      Usuń
    3. Czyli właściwie możesz trafić w każde miejsce na wybrzeżu ;] ale oczywiście życze NY!

      Usuń
    4. Well, Rhode Island wygląda okey. Cieszyłabym się z właściwie każdego stanu (z jednym czy dwoma wyjątkami), ale jakoś już się nastawiłam na ten Nowy Jork. Mam nadzieję, że mój oficer miał rację, gdy na początku podał mi ten stan :) W końcu Niagara Falls i Broadway!

      Usuń
    5. no właśnie..pytanie tylko która czesc NY (;

      Usuń
  2. Coś czuję, że to będzie najfajniejszy blog do czytania z wymiany :D Świetny styl pisania :D

    Btw, jak czytam blogi na 13/14 to mi jakoś głupi, bo miałam jechać, ale zdecydowałam się na Francję/Hiszpanie 14/15 :D

    no i muszę powtórzyć: Miło się Ciebie czyta ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, dziękuję bardzo :)

      Nie czuj się głupio, pamiętaj, że im strasza będziesz tym dojrzalej podejdziesz do wymiany i więcej z niej wyciągniesz. A do tego Hiszpania czy Francja to świetne kraje, na pewno będziesz się dobrze bawić. Daj znać, jak już założysz bloga, chętnie poczytam. W moich linkach znajdziesz bloga dziewczyny która już zaraz jedzie do Francji, możesz ją podpytać przed ostateczną decyzją dot. kraju :)

      Planujesz jechać z Rotary czy z jakąś inną organizacją?

      Usuń
  3. nie martw się - niedługo rodzinę dostaniesz. :)
    a ta dziewczyna co u ciebie będzie mieszkać to skąd jest? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ashley (bo tak się nazywa) jest z miejscowości Avon, NY. Ale to nie jest reguła, mogłaby być z Brazylii, Meksyku, Tajwanu, RPA bądź z kądśtam inąd. :)

      Usuń
  4. Na pewno rodzina pojawi się lada dzień ;) Bardzo dużo osób dostaje hostów z początkiem czerwca, więc nie ma się czym martwić.
    W ramach małego pocieszenia: ja nadal nie dostałam papierów wizowych, nie mogę kupić biletu, a rodzina milczy, więc nie jesteś sama w huczącej ciszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wyjeżdżam trochę na innych zasadach, ale znam to uczucie oczekiwania. Długo nie dostawałam dokumentów, ani odpowiedzi na wiadomości i zaczełam wierzyć, że to żart i jednak nigdzie nie jadę ;) Powodzenia i oby wszystko jak najpredzej się wyjaśniło!

    OdpowiedzUsuń
  6. O jednak Maryland nie NY?! Super moja siostra była rok w tym stanie twierdzi że super lokalizacja! I sie jednak doczekałaś gratuluje i zazdroszce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak wyszło, dzisiaj się dowiedziałam :)

      Czy Twoja siostra prowadziła bloga? Chętnie bym poczytała o życiu wymieńca w tym stanie, a nic nie mogę znaleźć :(

      Usuń
  7. Niestety nie prowadziła była na wymianie 2007/8 w Hagerstown tam jest mało wymieńców więc trudno ci będzie coś znaleźć ale trzymam kciuki za ciebie będziesz pierwszą osobą w tym stanie która prowadzi bloga będe go śledzić z ciekawością więc mam nadzieje że wytrwasz ;)

    OdpowiedzUsuń